środa, 22 kwietnia 2015

day by day

Dzień za dniem upływa mi wolny czas, który jak zwykle marnuję. Jedyna pożyteczna rzecz jaką dziś zrobiłam to posprzątałam swój pokój, co zajęło mi chyba z 4 godziny. Jestem głodna, ale i smutna, co powoduje, że nie mam ochoty nic jeść. Bilans: pół opakowania jogurtu (160), wafel ryżowy (20), pół jabłka (60), talerz rosołu (330),  kwawałek żeberka, na spróbowanie (50), dwie kromki chrupkiego pieczywa z serkiem light (70) = 690 kalorii. Trzymajcie się, X.

2 komentarze:

  1. Dobrze jest :D Oj znam to, znam. Najpierw siedzę i zajmuję się głupotami, a potem wszystko robię na szybko ^^.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedna z moich licznych wad, miałam trzy dni wolnego, a nic nie zrobiłam, eh :D

    OdpowiedzUsuń